wtorek, 6 stycznia 2015

Montreux i Lodowe pałace - wielki zachwyt i ogromne rozczarowanie

Przed Świętami wspomniałam Wam o mojej wycieczce do Montreux i Lodowych Pałaców. Miałam już gotowy wpis a później mój tablet zwariował i usunął wszystko... Dzisiaj wracam do Was z nową energią i odświeżam wspomnienia z wycieczki, żeby podzielić się nimi z Wami w nowym roku :)

Około rok temu, w styczniu 2014 roku znalazłam stronę Pałaców Lodowych, których zdjęcia urzekły mnie od razu. Pomyślałam, że skoro mamy wolny weekend to wynajmiemy auto i pojedziemy pozwiedzać. Przy okazji wybierzemy się kawałek dalej zobaczyć Montreux, bo wcześniej nie miałam okazji zobaczyć tamtych stron. 

Przyznam się, że teraz żałuję, że nie przygotowałam się do tej wycieczki. Miasto mnie zachwyciło, okolice również. Nie miałam jednak pojęcia jak bardzo jest ciekawe i ile jest w nim atrakcji, które warto byłoby zobaczyć. 




Podczas naszej wizyty miasto było pełne smerfów :)



Z miastem związane jest sporo ciekawostek. Genialny "Smoke on the Water" ma swój początek właśnie w Montreux :) Kiedy Deep Purple nagrywali płytę "Machine Head" w Mountain Studios jeden z fanów Franka Zappy, który grał tam wtedy koncert, podpalił miejscowe kasyno trafiając je racą wystrzeloną z sygnałowego pistoletu ;)

Warto też wiedzieć, że w Moutain Studios nagrywały takie legendy jak David Bowie, Iggy Pop, Led Zeppelin, The Rolling Stones czy Queen. Freddie Mercury spędził ostatnie lata życia w Montreux. Upamiętnia go postawiony nad jeziorem pomnik, pod którym po dziś dzień ludzie składają kwiaty i... śmieci... 



Byliśmy w Montreux w niedzielę, więc nie udało mi się przywieźć żadnych pamiątek prócz pięknych miejsc uwiecznionych na zdjęciach. Mieliśmy też mały problem ze znalezieniem otwartej restauracji, w której moglibyśmy zjeść coś dobrego. Wybór padł na Brasserie Bavaria :) I to był naprawdę dobry wybór! Zamówiliśmy ryby i były pyszne! 



Po zwiedzeniu Montreux udaliśmy się zobaczyć Lodowe Pałace... Na miejsce trafiliśmy bez problemu. Nawet mimo braku GPSa. Wstęp kosztował 10 Chf a moja karta z Raiffeisen Banku nie robiła na nikim wrażenia, więc trzeba było zapłacić ;) Od wejścia było już tylko gorzej... Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to jedyna atrakcja w Szwajcarii, która zawiodła mnie tak bardzo, że aż było mi przykro, że zmarnowałam na to czas :P

Pałace okazały się drewnianymi budami, polanymi wodą, pełnymi plastikowych tandetnych ozdóbek. Zastanawiam się czy te pałace są w stanie ucieszyć chociaż dzieci. Jest coś kolorowego, jest zimno i ślisko, ale ta tandeta bijąca z każdego kąta była porażająca. 





Zanim dojechaliśmy na miejsce mieliśmy w planie zostać do zmroku i zobaczyć oświetlone pałace, ale to co zastałam na miejscu skutecznie mnie zniechęciło to marznięcia i czekania na ciemność.

Jestem ciekawa czy trafiłam na kiepski moment, czy to po prostu zawsze tak wygląda. Byliście zwiedzać Lodowe Pałace? Minął rok, może coś przez ten czas się zmieniło? A może po prostu było zbyt ciepło, kiedy ja zwiedzałam to miejsce i stąd te ociekające sople i wszechobecny bród i błoto... Napiszcie mi koniecznie Wasze wrażenia!

Podsumowując bardzo, bardzo się cieszę, że "przy okazji" pojechaliśmy do Montreux i to właśnie to miasto okazało się głównym i naprawdę świetnym punktem wycieczki. Z pewnością wybiorę się tam jeszcze raz, ale tym razem po kolei zwiedzę polskie ślady a jest ich tam sporo :)

Strona Pałaców Lodowych KLIK

Oficjalna strona miasta Montreux jest TUTAJ

Oficjalna strona Brasserie Bavaria jest TUTAJ

Po więcej zdjęć zapraszam na mój fejsbukowy fanpejdż ;) O TU

3 komentarze:

  1. Mieszkam niedlaeko Montreux, chociaż po drugiej stronie Alp i do Montreux jeżdzę dosyć często, przyznaję, że miasto jest urzekające i chętnie tam wracam, głównie latem i jesienią. Lodowych pałaców nigdy nie widziałam, ale z twojej relacji wynika, że niewiele straciałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeglądając zdjęcia Lodowych Pałaców faktycznie można stwierdzić, że to coś niebywałego, ale tu na zdjęciach niestety bez szału. Ale podróże kształcą - tym bardziej warto było ;o)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż za zbieg okoliczności, ja mieszkam w Montreux a mój mąż pracuje w Brasseri Bavaria:D Z ogromną przyjemnąścią czytałam artykuł. Następnym razem polecam zwiedzenie Vieille Ville czyli Starego Miasta, które góruje nad Montreux, dlatego też rozciera się stąd przepiękny widok, budynki są baaardzo stare a miedzy nimi płynie wodospad (jest także genialna ścieżka wzdłuż wodospadów, ale żeby ją znaleźć trzeba trochę wniknąć w mapę tej dzielnicy albo zwrócić się do mnie, z chęcią pokażę!)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Monika Jezierska

    OdpowiedzUsuń

OBEJRZYJ KONIECZNIE! :-)

Przeczytaj również: